Historia

Izba regionalna i Skansen „Gottwaldówka”

Historia utworzenia izby regionalnej przy gospodarstwie agroturystycznym „Skowronki” w Radochowie rozpoczęła się w 1981 r. od zakupu starego domu mieszczącego pod jednym dachem część mieszkalną i gospodarczą. Pięknie położony na stoku, z rozległym widokiem niestety był również bardzo zniszczony. Remont zaangażował nas bez reszty, ale jednocześnie otworzył całkiem nowy świat. Staraliśmy się nie psując starego, przystosować go do współczesnych potrzeb i w tym dążeniu zyskaliśmy wielkiego sprzymierzeńca– Warcisława Martynowskiego. Odkrycie fundamentów stało się również symbolicznym odkryciem fundamentów naszego tu istnienia. Wszystkie działania jak poszukiwanie wody, uprawa ziemi, produkcja sera i śmietany przybliżały nas do życia jakie wiedli tu ludzie od wieków. Późniejsze odkrycia, że dom ma prawie 200 lat, leży na terenie zwanym „Skowronki”(Lerchenfeld) należącym do dominium w Radochowie, a w niedalekich Kątach Bystrzyckich jest najstarszy w tej okolicy kościół – obudziły we mnie i w mojej Mamie także urodzonej na Ziemi Kłodzkiej potrzebę powrotu do korzeni. Dodatkowym bodźcem była świadomość postępującej degradacji każdej dziedziny życia : zarastanie dróg i pól, niszczenie dworów, domów i cmentarzy, coraz liczniejsze kradzieże przydrożnych figur.

Odwiedzający nas goście, głównie przedwojenni mieszkańcy bliższej i dalszej okolicy wspominając swoje dzieciństwo przybliżali obraz życia codziennego, tradycje i zwyczaje tu panujące. Spotkanie pochodzącej z Goszowa k/Stronia Śl. Edith Jacobs, połączyło nasze dążenia: jej marzenie, by na Ziemi Kłodzkiej odtworzyć typowo urządzoną wiejską izbę i naszą potrzebę, by pokazać nowym mieszkańcom tradycyjny sposób życia. Jest to nasz wspólny ukłon w stronę ludzi, którzy biedni przecież, swoją pracowitością doprowadzili ten region do rozkwitu.
Oczywiście nie mając w tym kierunku ani przygotowania ani wykształcenia nie mieliśmy ambicji stworzenia muzeum – nasza izba powstała z potrzeby serca i jak się później okazało – odpowiedziała na potrzeby serca bardzo wielu ludzi.(Dotychczas odwiedziło nas ok. 15 tys. osób.).Kaflowy piec z okalającą go ławą , nad piecem sztanga do suszenia ziół i grzybów, otwarty kredens ozdobiony koronkami, duży stół z ławą a nad nim ołtarzyk budzą wzruszenie i zainteresowanie.

Zaczęliśmy organizować tzw. lekcje żywej historii dla młodzieży opowiadając o tradycjach i kulturze Ziemi Kłodzkiej. Wspólnie z ODR z Kłodzka zorganizowaliśmy kurs białego haftu śląskiego, uszyliśmy stroje regionalne dla siebie i dla chóru ze Szkoły Podstawowej w Lądku Zdroju. Ponadto odbyły się w naszej izbie seminaria:” Historia Ziemi Kłodzkiej” z prof. Arno Herzigiem z Uniwersytetu w Hamburgu, „Ziemia Kłodzka-miejsce kultu maryjnego”, ”Michael Klahr i jego dzieło”,” Śladami Josepha Wittiga”,” Rośliny Ziemi Kłodzkiej”, „Pieczenie bagli (tradycyjnych ciastek postnych)”, „Ziemia Kłodzka przez cztery pory roku”, „Z legendą na saniach”. Corocznie organizujemy też wędrówki po Ziemi Kłodzkiej cieszące się wielkim powodzeniem.

Całe to 20-letnie doświadczenie przestało się w izbie regionalnej mieścić- gdy nadarzyła się okazja kupna typowego, śląskiego , w czworobok zabudowanego gospodarstwa – Mama zrobiła to bez wahania .¦Świadomość, że takie gospodarstwa znikają z naszego krajobrazu, a stanowiły jego nieodłączny element świadczący o zasiedzeniu tu ludzi, o ich pracowitości (grube na 90 cm ściany zbudowane z polnych kamieni ) i pomysłowości w wykorzystywaniu darów natury była dodatkowym uzasadnieniem poświęcenia, wszystkich posiadanych środków.

To XIX wieczne gospodarstwo, mimo, że do końca zamieszkałe było ruiną z uszkodzonymi dachami, zawalona częścią obory i ogólnym zaniedbaniem. Ograbione z tradycyjnych sprzętów, pozbawione dawnej świetności przedstawiało żałosny widok..
Nazwaliśmy je „Gottwaldówką” od nazwiska ostatnich przedwojennych właścicieli, a idee fix mojej Mamy stało się odtworzenie w najdrobniejszych szczegółach dawnego gospodarstwa chłopskiego, stworzenie skansenu opartego na jednym obiekcie. Doprowadzenie gospodarstwa do dawnego wyglądu jest jednak sprawą wielu lat, aby zaistniało już, w części wyremontowanych pomieszczeń chcieliśmy pokazać coś z przeszłości. Na jaką ekspozycję można przeznaczyć dawną oborę? Grafiki Ericha Fuchsa były najwłaściwsze. Odzwierciedlały życie codzienne mieszkańców jakie tętniło na przełomie XIX i XX w. także w Gottwaldówce. Na wyremontowanym strychu służącym niegdyś do przechowywania zboża i plew urządziliśmy wystawę koronek pt.”Śląskie koronki z babcinego kufra”. Tkactwo i koronkarstwo było nieodłącznie związane z życiem dawnych mieszkańców Ziemi Kłodzkiej.
Obie wystawy nie powstałyby bez profesjonalnego zaangażowania , wielkiej fantazji i wyczucia mgr Krystyny Toczyńskiej-Rudysz, Dyr. Muzeum Ziemi Kłodzkiej za co Jej serdecznie dziękujemy.
Istnienie skansenu jako prywatnej inicjatywy i własności wiąże się z nakładami przekraczającymi możliwości jednej rodziny. Potrzeba ubiegania się o fundusze na wystawy, dalsze remonty i działania kulturalne zrodziła pomysł utworzenia fundacji, który właśnie realizujemy.
Przygotowanie warsztatów ukazujących dawne rzemiosło ,wystawa ceramiki z Bolesławca w tradycyjnych wzorach, zorganizowanie biblioteki, założenie ogrodu roślin Ziemi Kłodzkiej i poletek roślinami uprawowymi, uporządkowanie starego sadu i spanie na sianie to są nasze plany na bliższą i dalszą przyszłość.
Wszystkich zainteresowanych zapraszamy do Izby regionalnej przy Gospodarstwie Agroturystycznym ”Skowronki” w Radochowie nr 144 k/Lądka Zdroju oraz do Skansenu „Gottwaldówka” w Kątach Bystrzyckich.
Renata Czaplińska i Karina Fuglińska

Pliki cookie ułatwiają świadczenie naszych usług. Korzystając z naszych usług, zgadzasz się, że używamy plików cookie.
Dalsze informacje Ok